Uwielbiam włoską kuchnię, to chyba moja ulubiona - różnorodna, aromatyczna, pełna ziół, warzywna... ale nie można zapomnieć o deserach. Włosi wiedzą jak osłodzić sobie życie! Pyszne lody, panna cotta, cantucci, no i oczywiście kawowo-amarettowe tiramisu...
Tiramisu |
Oryginalnie masa składa się z mascarpone, jajek, cukru i amaretto. Ja trochę z oszczędności, trochę z faktu, że masa z samego sera jest dla mnie zwyczajnie zbyt zbita używam dodatkowo albo bitej śmietany albo Crème fraîche, albo jogurtu typu greckiego (bardzo gęsty). Niemniej jednak tu podam podstawowy przepis ;)
Składniki na około 12 sporych kawałków:
- 100 g cukru pudru
- 4 żółtka
- 2 białka
- 20ml Amaretto
- 2-3 filiżanki espresso (lepiej mieć za dużo niż za mało)
- 500g Mascarpone (albo 300/400g Mascarpone i 200/100g zamiennika- śmietana/jogurt)
- 250g podłużnych biszkoptów
- kakao do posypania - prawdziwe kakao do pieczenie ;)
Wykonanie:
Zaparzyć kawę i pozostawić do ostudzenia, jak ostygnie można dodać łyżkę lub dwie amaretto dodatkowo.
Żółtka utrzeć na piękną jasną masę, następnie dodać cukier i dalej ucierać aż całkowicie się rozpuści, dodać ser (i śmietanę - ubitą, creme fraiche lub jogurt) i amaretto, zmiksować, aż powstanie gładka jednolita masa.
Białka ubić na sztywno, można dodać szczyptę soli (naprawdę niewielką) dla lepszego i szybszego efektu.
Białka wmieszać do masy serowej (nie odwrotnie!) najlepiej drewnianą łyżką - podbijając aby nie zniszczyć pęcherzyków powietrza.
W formie ułożyć pierwszą warstwę biszkoptów i każdy polać dwoma łyżkami kawy, niektórzy moczą całe biszkopty, ale jak dla mnie potem są one za miękkie.
Wyłożyć połowę masy serowej, znów położyć biszkopty, polać kawą i na wierzch masa serowa. Przerwy między biszkoptami wypełnią się masą nie trzeba kruszyć biszkoptów i wsypywać okruszków ;)
Wstawić do lodówki, najlepiej na noc, po to, aby masa stężała. Przed podaniem posypać grubą warstwą kakao.
¡Buen provecho!
a może raczej:
Buon appetito!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz