W końcu musiał nastąpić ten dzień - moich pierwszych, własnoręcznie wyrobionych kopytek...
Wyszły smaczne, powiedziałabym - jak dla mnie oczywiście - idealne :)
Polecam każdemu, komu zostały ziemniaki z obiadu. Dobre na obiad, dobre na kolacje.
Kopytkowy kwiatek |
Składniki na 3 porcje:
- 3 duże ziemniaki
- 1 jajko
- mąka pszenna - na oko ;)
- pół szklanki mąki ziemniaczanej
- sól, pieprz
Wykonanie:
Ugotowane ziemniaki (obrane) rozgniatamy widelcem lub przepuszczamy przez praskę. Wyrównujemy powierzchnię, dzielimy na pół i wybieramy jedną część - w to miejsce wsypujemy mąkę pszenną (z lekką górką) i mąkę ziemniaczaną, dodajemy jajko i przyprawiamy. Wyrabiamy wszystko w rękach, ciasto musi odchodzić od rąk - jeśli się lepi to dodajemy trochę mąki ;) Wyrobione ciasto rolujemy w wałek o średnicy 3cm i pokrój w 1.5cm paski - następnie formujemy kulki. Gotujemy w osolonej wodzie, aż wypłyną (ja nastepnie zalewam je kubkiem zimnej wody i jeszcze raz doprowadzam do wrzenia).
Dzisiaj przygotowałam je z sosem szpinakowo-serowym. Jutro będzie tradycyjnie bułka tarta i masełko :P
¡Buen provecho!
Bardzo smakowite danie. Uwielbiam kopytka i szpinak, więc czego chcieć więcej:).
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w mojej akcji.
Pozdrawiam,
Moje Kulinarne Rozterki