wtorek, 11 czerwca 2013

Kopytka z sosem szpinakowo-serowym

W końcu musiał nastąpić ten dzień - moich pierwszych, własnoręcznie wyrobionych kopytek...
Wyszły smaczne, powiedziałabym - jak dla mnie oczywiście - idealne :) 
Polecam każdemu, komu zostały ziemniaki z obiadu. Dobre na obiad, dobre na kolacje. 

Kopytkowy kwiatek









Składniki na 3 porcje:

  • 3 duże ziemniaki
  • 1 jajko
  • mąka pszenna - na oko ;)
  • pół szklanki mąki ziemniaczanej
  • sól, pieprz




Wykonanie:

Ugotowane ziemniaki (obrane) rozgniatamy widelcem lub przepuszczamy przez praskę. Wyrównujemy powierzchnię, dzielimy na pół i wybieramy jedną część - w to miejsce wsypujemy mąkę pszenną (z lekką górką) i mąkę ziemniaczaną, dodajemy jajko i przyprawiamy. Wyrabiamy wszystko w rękach, ciasto musi odchodzić od rąk - jeśli się lepi to dodajemy trochę mąki ;) Wyrobione ciasto rolujemy w wałek o średnicy 3cm i pokrój w 1.5cm paski - następnie formujemy kulki. Gotujemy w osolonej wodzie, aż wypłyną (ja nastepnie zalewam je kubkiem zimnej wody i jeszcze raz doprowadzam do wrzenia). 
Dzisiaj przygotowałam je z sosem szpinakowo-serowym. Jutro będzie tradycyjnie bułka tarta i masełko :P









¡Buen provecho!

1 komentarz:

  1. Bardzo smakowite danie. Uwielbiam kopytka i szpinak, więc czego chcieć więcej:).
    Dziękuję za udział w mojej akcji.
    Pozdrawiam,
    Moje Kulinarne Rozterki

    OdpowiedzUsuń