Kurczak spontaniczny

Po dwóch dniach spaghetti ze szpinakiem postanowiłam zjeść coś "lepszego", zwłaszcza, że dziś Niedziela Palmowa. Hiszpanie inaczej chyba obchodzą Wielkanoc, przynajmniej Niedziela Palmowa jest inna... Nie ma tu zatrzymania, zastanowienia, kontemplacji... tu w Gandii jest zabawa, muzyka i impreza. 

Kurczak w sosie orientalnym

Ale wracając do kurczaka to wyszedł niesamowity, delikatny w środku, przesiąknięty zapachem słodko-kwaśno-pikantnej marynaty. Lepszy niż się spodziewałam, a przecież zwyczajnie improwizowałam.  Może to jest właśnie moje przeznaczenie w kuchni? Improwizacja?

Składniki na 1 porcję (dobra książka najlepszym towarzyszem)

• pół małego brokuła
• jedna pierś z kurczaka
• pół cebuli
• 3+1 łyżki oliwy z oliwek
• łyżka musztardy
• łyżka miodu
• sok z połówki cytryny
• 2 łyżki śmietany
• łyżeczka curry
• sól, pieprz
• papryka słodka i ostra
• zioła oregano, bazylia lub prowansalskie - zależy od upodobań
• 3 łyżki startego żółtego sera

Wykonanie:

Wszystkie składniki marynaty - musztarda, oliwa, przyprawy, miód i sok z cytryny, mieszamy w misce, i wkładamy do niej pokrojonego w mniejsze kawałki pierś, obtaczamy, żeby dokładnie się pokrył marynatą i zostawiamy na minimum 30 minut.

Brokuła gotujemy w lekko osolonej wodzie, następnie hartujemy.

W międzyczasie pokrojoną w kostkę cebulę podsmażamy na 1 łyżce oliwy, kiedy się zeszkli dodajemy kurczaka wraz z marynatą. Smażymy około 5-7 minut zależy od grubości piersi, pod koniec posypujemy odrobiną żółtego sera. Pierś wyciągamy na talerz, a do pozostałości marynaty wlewamy śmietanę i dodajemy żółty ser, mieszamy i podgrzewamy.

Sos wylewamy na talerz, na nim układamy brokuł.

¡Buen provecho!